W odmętach Facebooka, w komentarzu pod postem dotyczącym wyboru psa znalazłam wypowiedź, której autor twierdził, że „przecież nie bierze się psa, bo przechodził obok”. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam intencje autora, ale wydaje mi się, że chodziło o to, iż nie przygarniamy pierwszego lepszego psa, nie bierzemy go z przypadku – „bo tak wyszło”. Może i faktycznie nie, ale czy oby na pewno? Bo może nie dlatego, że przechodził obok, ale zdarza się, że wpadamy na psa i nasze losy splatają się już na zawsze.
Czytaj dalej-
Psi szkoleniowcy bardzo różnią się od siebie – nie tylko w kwestii posiadanej wiedzy i umiejętności – to jest oczywiste, ale również poglądów i stosunku do zwierząt. Nawet uczęszczając na te…
-
Potrzebowałam nieco czasu, żeby przetrawić naszą czerwcową wyprawę na Jurę Krakowsko-Częstochowską. Tym razem Najlepszy Mąż odmówił udziału w moim szaleństwie. Ruszyłyśmy więc we dwie z Lajsonem szlakiem Orlich Gniazd z Częstochowy…
-
Dwa tygodnie temu dokonałam straszliwej zdrady i w tajemnicy przed piesą wybrałam się na przedpremierowy pokaz filmu o kotach. Film jak film, czyli nie najgorszy, natomiast dyskusja po filmie była dla…
-
Wychodziłam właśnie z centrum handlowego, kiedy zobaczyłam jego. Szedł z naprzeciwka. Spojrzałam na niego i zatrzymałam wzrok, bo nie ma co ukrywać, był przystojny i dobrze zbudowany. Po chwili on spojrzał…
-
Przez jednych znienawidzone, przez innych uwielbiane – smycze automatyczne. Jeżeli zastanawiacie się nad zakupem, ale nie wiecie, czy jest to odpowiedni rodzaj smyczy dla Was i Waszego pupila lub też jesteście…
-
Z powodu niewiedzy, dobrych chęci, pośpiechu i innych powodów zdarza nam się źle, czy nieodpowiedzialnie traktować nasze psy. Poniżej, w kilku punktach, przedstawiam listę prawdopodobnie najczęstszych naszych przewin wobec czworonogów. Z…